03.07.2022
12 marca 1822 r. „Kurier Warszawski” w rubryce „Przyjechali do Warszawy” wymienił Antoniego Lasockiego, przedstawiając go jako obywatela z Żółwina.
Lasocki był wówczas właścicielem ziemskim, dziedzicem Żółwina, Kopanej - czyli dzisiejszej Tereni - oraz znacznie większego niż obecnie Grudowa (jego część przyłączono do Milanówka). Dziedzic mógł przyjechać do stolicy wyłącznie powozem, bowiem pierwszy odcinek pierwszej w Królestwie Polskim linii kolejowej – z Warszawy do Grodziska - uruchomiono dopiero w czerwcu 1845 r.
Antoni Lasocki bawił w stolicy w interesach, już 21 marca „Kurier Warszawski” opublikował ogłoszenie: „Dobra Żółwień, Kopana i Grudów w Powiecie Błońskiem o półtrzeci mili od Warszawy od Ś. Jana r. b. są do wypuszczenia w trzyletnią dzierżawę z wolnej ręki. Dobra te mają wysiewu 300 korcy w trzeciej części gruntu pszennego. Siana jest przeszło 600 fur, prócz tego zasianej koniczyny; mają opał, intraty gotowej kilka tysięcy, ogród owocowy znaczny, pastwiska tak dla owiec, jak bydła, zabudowania dogodne, teraźniejsze zasiewy jak najlepsze, i pola uprawne. Życzy sobie właściciel mieszkający w Żółwieniu, do którego udać się zechce interesujący, aby ciż już praktykowali gospodarstwem”.
Nazwa „Żółwień” pojawia się w dawnej prasie bardzo często, a i dziś niekiedy można ją jeszcze usłyszeć.
Przed dwustu laty Żółwin znajdował się w powiecie błońskim, który po uruchomieniu kolei warszawsko-wiedeńskiej utracił znaczenie na rzecz Grodziska.
„Półtrzeci mili od Warszawy” to dwa i pół mili polskiej, czyli ponad 21 kilometrów. Do stolicy można było dotrzeć przez Błonie lub Nadarzyn (znaną nam drogę wojewódzką nr 719 wybudowano dopiero w okresie powojennym).
Jedna trzecia gruntów nadawała się do uprawy pszenicy, sporą część – w tym w podmokłym Żółwinie – zajmowały łąki. Własny opał oznaczał drewno, które pozyskiwano ze znajdującego się na terenie majątku lasu.
„Ogród owocowy znaczny” znajdował się na terenie dworu w Żółwinie, w 1831 r. - zgodnie z ogłoszeniem w „Kurierze Warszawskim” – rosło w nim „przeszło 1000 drzew obrodzonych obficie”.
Ogłoszeniodawca szacował czysty roczny zysk (intrata gotowa) z gospodarstwa na kilka tysięcy ówczesnych złotych polskich, które potem wyparł rosyjski rubel.
Początek trzyletniej dzierżawy majątku miał przypaść na Świętego Jana, czyli 24 czerwca. W tamtym czasie wskazanie święta kościelnego zastępowało często datę.
Antoni Lasocki mieszkał w drewnianym dworze, który stał nieopodal wybudowanego w latach 50. XIX w. murowanego pałacyku przy dzisiejszej ul. Nadarzyńskiej. Budynek spłonął w czasie I wojny światowej.
Rok 1822 z pewnością nie zapisał się dobrze w pamięci mieszkańców Żółwina. 8 listopada „Kurier Warszawski” na pierwszej stronie informował: „Przed kilku dniami wieś Żółwień w Powiecie Błońskim ogniem spłonęła”. (ike)
Takie widoki przypominające dawny Żółwin są już rzadkością. Na zdjęciu: ulica Graniczna
16.01.2025
Zgodnie z budżetem gminy Brwinów największą inwestycją w Żółwinie w tym roku ma być „projektowanie i budowa sieci kanalizacji sanitarnej”, na to zadanie przeznaczono dwa miliony złotych, przy tym nie wskazano, gdzie zostanie ono wykonane.
07.01.2025
31 grudnia 2024 r. w Żółwinie było zameldowanych – zgodnie z informacją Urzędu Gminy Brwinów – 1920 osób, o 70 więcej niż rok wcześniej. W żadnej innej miejscowości poza Otrębusami, na terenie których trwa duża inwestycja deweloperska, przyrost zameldowanych mieszkanek i mieszkańców nie był tak wysoki jak w naszej wsi.
07.10.2024
Niebawem ul. Pieczarkowa zostanie zamknięta, a dojazd z Żółwina odcięty na kilka miesięcy – poinformował w czasie poniedziałkowego LiveChatu z mieszkańcami wójt gminy Nadarzyn Dariusz Zwoliński.