Z przeszłości

STARYM TRAKTEM PO ŻÓŁWINIE

Kiedyś cwałowali tędy jeźdźcy, mknęły bryczki i powozy, wlokły się wozy z towarem. Dziś o dawnym trakcie z Warszawy do Mszczonowa, który biegł przez naszą wieś – od Lasu Młochowskiego (z drugiej strony lasu wychodził przy Dębowej Karczmie, czyli Dębaku) do granicy z Książenicami przy obecnej ul. Granicznej - pamiętają jedynie nieliczni żółwinianie.
W czasie spaceru po zachowanym malowniczym fragmencie starego gościńca natrafiliśmy na odsłonięty – najwyraźniej przy jakichś niedawno prowadzonych pracach – ociosany kamień, do złudzenia podobny do tych, jakie pełniły rolę znaków orientacyjnych.

Trakt w całej okazałości

Na mapie z 1829 r. obecna ulica Nadarzyńska przed tzw. Mazurami (tak do niedawna nazywano podmokły teren ze stawami po drugiej stronie sklepiku – obecnie zabudowany domami) skręca na południe i dochodzi do traktu w rejonie, do którego sięgają prace przy odwodnieniu Słonecznej. Nieco wyżej na wschód stał drewniany wiatrak. Został on także oznaczony na innych mapach z XVIII i pierwszej połowy XIX w.
Obecny przebieg – od „Mazur” do Lasu Młochowskiego – Nadarzyńska uzyskała w latach 20. XX w., wtedy też zakończyły życie stare trakty (poza mszczonowskim także przecinający się z nim na południe od Nadarzyńskiej trakt milanowski), czym byli bardzo zdziwieni żołnierze Wehrmachtu we wrześniu 1939 r., którzy posługiwali się mapami z okresu I wojny światowej.